Odmierzany rytmicznie, opasany klamrami początków i końców… czas.

Przed wieloma z Was, przed Waszymi bliskimi taki właśnie koniec: klasy, edukacji… Ulga, satysfakcja, nostalgia, niezadowolenie – cały arsenał emocji i doznań. To dość ważne, by nadawać znaczenie wszystkiemu, co wieńczy nasze wysiłki, by podsumowywać, oceniać. Dobrze by jednak było, gdyby udawało się w kontekście całości, tych wielu dni, tygodni i miesięcy, które właśnie się kończą. By pamiętać o składowych tego kończącego się czasu: o tym, co było obok, o relacjach, wydarzeniach, tych nagłych i planowanych, o przyczynach i skutkach.

Niektórzy piszą i mówią o swoistym festiwalu świadectw z czerwonymi paskami, który lada chwila wybrzmi w mediach społecznościowych. Tak zapewne się stanie. Ale nawet gdyby, jeżeli i Was to porwie, warto dorzucić coś od siebie. Można pobrać gotowca https://babaodpolskiego.pl/wydrukuj-swiadectwo-dla-swojego-dziecka/?fbclid=IwAR3AdHY3GoP6GPSo5_LItLV_cBCEdh4dbDvsD8AOHEAMoIAiOCSmI86Lwmo i od siebie przekazać swojemu dziecku własny dowód uznania, porozmawiać o tym przy okazji, zaznaczyć, docenić czy omówić porażki. Tak wiele w pośpiechu i w bylejakości codziennego funkcjonowania pada słów, które ranią, gestów pełnych złości… Bywa, że wrzucane jest po nich w zawstydzeniu lub „bo tak trzeba” krótkie przepraszam, a bywa, że nie. Jest więc szansa by tym razem było inaczej. Niech się skończy dobrze, ze zrozumieniem, po to by mogło się zacząć z nadzieją i spokojem.

Do Was, kończących klasy, szkoły, uczelnie: zamknijcie ze zrozumieniem, co niekorzystne, co chcielibyście puścić w niepamięć, a za to, co udało Wam się pokonać, osiągnąć, wytrzymać, bądźcie sobie po prostu wdzięczni!