Na takie Śniadanie warto rano wstać!
Mamy za sobą kolejne spotkanie z cyklu Śniadanie na Śniadeckich. Dziś podążaliśmy za p. Jackiem Kołtanem* w rozważaniach nt. czasów, w których zanurzeni jesteśmy wszyscy, w niekończącym się przyśpieszeniu, brak odczuwania rezonansu z otoczeniem, doswiadczając często ogromnego wyobcowania.
Przyczynkiem do dyskusji była książka “Przyspieszenie, wyobcowanie, rezonans. Projekt krytycznej teorii późnonowoczesnej czasowości”, Hartmuta Rosy.
“Czym jest dobre życie? I co wzbrania nas przed tym, by je prowadzić? Dlaczego ludzie czują, jakby coraz szybciej kręcili się w kołowrotku dla chomików, w którym świat przybiera postać jeszcze bardziej wydłużającej się „listy zadań”, a poradzenie sobie z nią możliwe jest jedynie w trybie agresji? Oto pytanie, które motywowało mnie podczas pisania niniejszej książki. Gdy podejmuje się problem braku czasu, gdy myśli się o pragnieniu czasowego dobrostanu, pytania te stają się nieuniknione, wszak to, jak chcemy żyć, jest w końcu innym wyrazem pytania o to, jak powinniśmy spędzać nasz czas.
Wzrost gospodarczy, innowacje technologiczne i przyspieszenie społeczne postrzegane były zasadniczo jako elementy, środki lub wstępne warunki do zwiększenia szans na podmiotową autonomię. Wielu ludzi pozwala sobie na bezprecedensową ilość zarówno dóbr, jak i życiowych opcji. To, jakim rodzajem życia chce się żyć, leży teraz we własnych rękach – tak oto brzmi obietnica nowoczesności. Ale właśnie takie oczekiwanie postępu upada, przynajmniej we wcześnie uprzemysłowionych państwach zachodnich.
Dlatego też współczesne pragnienie autonomii wymaga pilnej korekty lub uzupełnienia poprzez ponowne odkrycie „pragnienia rezonansu”. Jeśli życie udaje się tam, gdzie ludzie mają „doświadczenia rezonansowe” – w pracy, w społeczności politycznej, w rodzinie, w przyrodzie, w sztuce itp., to autonomia nie przestaje być ważna. Jednakże „ślepe” mnożenie możliwości nie będzie per se i w każdym przypadku polepszeniem jakości życia. W doświadczeniach rezonansowych podmioty zostają dotknięte (poruszone) przez to, co inne, co ich dotyczy i co do nich przemawia, a jednocześnie odpowiadają na to (emocjonalnie i cieleśnie), doświadczając przy tym siebie samych jako samoskutecznych.”
/Hartmut Rosa, Posłowie do polskiego wydania/
***
***
Poniższe doświadczenie z metronomami idealnie obrazuje zjawisko REZONANSU, na którym Roza skupił się najbardziej, a którego my, psychoterapeuci, mamy pragnienie doświadczać w gabinetach jak najczęściej.
Kilka metronomów wprawiono w ruch. Dopóki nie ustawiono ich na ruchomym wrażliwym podłożu każde urządzenie poruszało się inaczej. Między metronomami a podłożem doszło do “porozumienia”. Powstała międy nimi relacja odpowiedzi: wspólne brzmienie (konsonans), dzięki harmonijnemu poruszaniu się, po poprzednim przestrojeniu i dostrojeniu się do siebie.
REZONANS daje możliwość poruszania się między KONSONANSEM a DYSONANSEM.
***
Tak też dzieje się między podmiotem a światem: musi dojść do PORUSZENIA, gdy podmiot czuje się “wywołany” z zewnątrz (przez inny podmiot, przedmiot, sytuację, zjawisko), poczuje się “dotknięty” i wprawiony w ruch. Gdy podmiot jest gotowy (czyli nie znajduje się w permanentnym pędzie, nie funkcjonuje w poczuciu wyobcowania), ma w sobie spójność, zaczyna odczuwać witalność i daje światu ODPOWIEDŹ. Wtedy możliwa jest TRANSFORMACJA: obie strony zaczynają się zmieniać, dostrajają się do siebie. Dochodzi do REZONANSU.
Dziękuję za możliwość uczestnictwa w niezwykle interesującym spotkaniu organizatorowi: Pomorski Oddział PTPP.
Już oczekuję na następne.
*dr Jacek Kołtan – filozof i politolog, pełnomocnik dyrektora ECS ds. naukowych, który interesuje się współczesną teorią społeczną i polityczną, w badaniach zajmował się m.in. historią idei solidarności, ruchami społecznymi i przeobrażeniami współczesnej tożsamości podmiotu. Opublikował m.in. „Solidarność, demokracja, Europa” (współred., 2020), „Przesilenie. Nowa kultura polityczna” (red., 2016), był też współtłumaczem książki Hartmuta Rosy „Przyspieszenie, wyobcowanie, rezonans” (2020).