Fragment:
Dzień jest dziś nie byle jaki,
Lolek daje mamie znaki,
– Szybko, mamo, bo już czas!
Wciąż w przedszkolu nie ma nas!
Wziął tornister, kapcie w worku.
– Jeszcze lala, drogi Lolku!
Już po schodach z nią zbiegają,
Piętra bloku przemierzają.
Lolek trzyma Wioli łapkę,
Mam – Lolka, na dokładkę.
Ona swoje ma zmartwienie,
To już trzecie jej spóźnienie.
[…]
Pani głową pokręciła,
Lolka z Wiolą oceniła:
– Dziecko, toż to nie wypada!
Zobacz chłopców ta gromada
Bawi się samochodami,
Żołnierzami lub klockami.
Nikt z nich lalek nie dotyka,
To dla dziewczyn jest praktyka!
***
Granice recenzja
Lala Lolka to książka nietypowa. Pierwsze zetknięcie z lekturą może u wielu konserwatywnych czytelników wzbudzić zdziwienie czy nawet – oburzenie. Jak to, chłopiec bawiący się lalką? To przecież nie wypada! Co ludzie powiedzą? Taką właśnie zatwardziałą i oporną wobec zmiany światopoglądu osobą jest przedszkolanka. Nauczycielka ta, synonim skostniałości i krótkowzroczności, nie zdaje sobie sprawy z tego, jak wiele złego jest w stanie zrobić, zabraniając chłopcu bawienia się – w imię „nawracania go” na właściwą drogę – jego ulubioną lalką.
Książka Katarzyny Boguckiej to odważny krok w kierunku uświadamiania i oswajania przede wszystkim dorosłych odbiorców z możliwością łamania przez dzieci stereotypów. To, że dziewczynka zamiast stroić się w sukienki dla księżniczek woli zakładać wyświechtane spodnie i rozciągnięte bluzy, wcale nie świadczy o tym, że czuje się w nich mniej kobieco. A to, że chłopiec bawi się lalką, nie oznacza, że jest zdominowany przez kobiety czy interesuje się „babskimi sprawami”. Publikacja Lala Lolka uczy dystansu do spraw, które dla rodziców i wychowawców nie zawsze są łatwe do zaakceptowania.
Lala Lolka, Katarzyna Bogucka, Wydawnictwo Ładne Halo, 2012