Doświadczenie bliskich relacji warunkuje nie tylko budowanie nowych, ale też, zwłaszcza w przypadku dzieci, rozwój we wszystkich sferach.

Na przestrzeni życia oczekujemy różnej dostępności figur przywiązaniowych. I tak – dziecko potrzebuje bezpośredniej, fizycznej bliskości, a w życiu dorosłym zazwyczaj wystarczająca jest świadomość jej dostępności w razie znalezienia się w sytuacji stresowej. Najważniejsze, jak się wydaje, jest poczucie bezpieczeństwa w relacji – im większe, tym bardziej możemy się separować i być różni. Tak więc bezpieczną zależność i autonomię możemy potraktować jak dwie strony tej samej monety. Efektywna zależność sprzyja rozwojowi w różnych sferach. Dzięki niej możemy eksplorować świat, adaptować się do otoczenia, lepiej radzić sobie ze stresem i konfliktami, podejmować ryzyko, również dotyczące zmian w spostrzeganiu siebie czy innych. Podstawą takiej efektywnej zależności jest dostępność i wrażliwość figury przywiązaniowej (…).

Z zaburzeniami dostępności rodziców mamy do czynienia, gdy są oni zaabsorbowani własnymi problemami, stając się tym samym dla dziecka nieosiągalnymi emocjonalnie. Powodem niedostępności rodziców mogą być też ich nadmierne wymagania, w wyniku których powstaje emocjonalna i fizyczna separacja. Przeżywane przez rodziców lęki i złość powodują, że w relacji z dzieckiem, zamiast kooperacji, pojawiają się antagonizmy. Doświadczana przez nich frustracja zmniejsza możliwość wyborów innych punktów patrzenia i sposobów rozwiązywania problemów. Zagrożenie dostępności powoduje u dziecka lęk, złość i smutek (które w normalnych, tzn. bezpiecznych, warunkach będą najczęściej komunikatami o ważności tej relacji). Rodzice, nie mogąc dostrzec przyczyn lęków, smutku i złości dziecka odbierają je jako niewspółpracujące, negatywistycznie nastawione, złośliwe itp.


Przenoszenie wzorów przywiązaniowych tłumaczone jest na różne sposoby. Może się to dokonywać poprzez obserwację sposobów radzenia sobie z emocjami, które są stosowane przez rodziców. Z kolei Fonagy uważa, iż dokonuje się to wraz z tworzeniem się reprezentacji psychicznych self i obiektu przy udziale mechanizmu opisanego jako funkcjonowanie refleksyjne, które umożliwia nie tylko odzwierciedlanie dziecku jego stanów emocjonalnych przez matkę, ale też przetwarzanie i modulowanie jego trudnych emocji. Traumatyczne doświadczenia z dzieciństwa rodziców nie muszą determinować problemów z więzią w następnych generacjach dzięki autorefleksyjności rodziców.

Zaburzenia emocjonalne u dzieci i młodzieży z perspektywy teorii przywiązania, Grzegorz Iniewicz, Psychiatria Polska 2008, tom XLII, numer 5, strony 671–682.