7 października br. miałam przyjemność wysłuchania wykładu p. Elżbiety Sala- Hołubowicz pt. „Dziwny pies”- kiedy wrogość wobec najbliższych staje się Obcym”. Wykład odbył się w ramach cyklu Wykładów Otwartych Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Psychoanalitycznej.
Rzecz dotyczyła siły przenikania nieświadomości.
Na niektóre treści pacjentów otwieramy się bardziej. Bywa, że treści te wsączają się w nas głębiej, poruszają w nas, to, co wydawało się już opracowane, znane, nazwane i stabilne. Niekiedy te treści „dobierają się” do naszych nieświadomych pokładów. Jak „dziwne psy”, dziwne, bo raz łagodne i ułożone, a innym razem mordercze i przerażające. Te procesy dzieją się i w nas, i w naszych pacjentach, w różnych momentach i z różnym natężeniem.
Wszyscy jesteśmy wielopokoleniowo nasączeni treściami jasnymi dla nas, znanymi, przekazanymi przez przodków, również tymi opracowanymi (lub nie) społecznie. Ale też zagnieździły się w nas takie treści, których nie jesteśmy świadomi, traumy, które odzywają się w nas jedynie niezrozumiałymi bólami fantomowymi, bliznami czy zrostami ograniczającymi normalne funkcjonowanie.
Stany uświadamiania sobie „ciąży”, odczuwanie, że jesteśmy czymś zapłodnieni, że to coś jest w nas obecne i że być może całkiem niedługo dojdzie do naszej świadomości, urodzi się, zyska kształt, po prostu s i ę s t a n i e i będzie niemożliwym dalsze zaprzeczanie jego istnieniu, może wywoływać poczucie zagrożenia, przerażenie, chęć unicestwienia Obcego.
Wykład powstał przed obecnie toczącą się wojną w Ukrainie. Jego treść wydaje się niezwykle celnie obrazować naszą teraźniejszość. Uświadomił mi, że to czym teraz nasiąkamy już w nas pozostanie. To co przeżywamy i to przed czym chronią nas nasze własne obrony, zostanie przekazane następnym. Te doświadczenia, to jedynie kolejna warstwa. Traumy nie mają czasu.
Autorka referatu przytoczyła dwa teksty, w których odnalazła punktu wyjścia do swoich rozważań. >>>Pierwszy z nich, to wiersz Danuty Wawiłow „Dziwny pies”:
Jeden, dwa,
jeden, dwa,
pewna pani
miała psa.,
Trzy i cztery,
trzy i cztery,
pies ten dziwne
miał maniery.
Pięć i sześć,
pięć i sześć,
wcale lodów
nie chciał jeść.
Siedem, osiem,
siedem, osiem,
wciąż o kości
tylko prosił.
Dziewięć, dziesięć,
dziewięć, dziesięć,
kto z nas kości
mu przyniesie?
Może ja?
Może ty?
Licz od nowa –
raz, dwa, trzy…
>>>Drugi, to słowa piosenki zespołu Lao Che pt. „Wojenka”:
Raz i dwa, raz i dwa
Dziewczynka Wojenka na imię ma
Trzy i cztery, trzy i cztery
Dziwne ona ma maniery
Pięć i sześć, pięć i sześć
Wcale lodów nie chce jeść
Siedem, osiem, siedem, osiem
Wciąż o kości tylko prosi
Dziewięć, dziesięć, dziewięć, dziesięć
Kto z was kości jej przyniesie?
Może ja, może ty?
Licz od nowa: raz, dwa, trzy
Gdyby do nas przyszła
Skłamałbym, że wyszłaś
Że na świat nie przyszłaś
Kłamałbym jak popadnie
Choć kłamać, córeńko nieładnie
Nieładnie, nieładnie
Gdy dorosły chmurny – marszczy brew
Wtedy wojna jest i psika krew
Wojna to sport, a sport to zdrowie
Skoki do gardła i rzuty ołowiem
Zawsze jest powód do użycia noża
Płock żąda dostępu do morza!
Żołnierz na wojnie gnije w okopie
Żona pisze: brzuch duży i mały kopie
Myśli żołnierz – w dupie z wami i waszymi wojnami
Myśli żołnierz – w dupie z wami i waszymi wojnami
Myśli żołnierz – w dupie z wami i waszymi wojnami
Gdyby do nas przyszła
Skłamałbym, że wyszłaś
Że na świat nie przyszłaś
Kłamałbym jak popadnie
Choć kłamać, córeńko nieładnie
Nieładnie, nieładnie
Gdyby do nas przyszła
Żeby ją zaraza ścisła
Żeby ją zabrała Wisła
Jak mnie słyszysz
Ja Wisła, Ja Wisła!
Ja Wisła, Ja Wisła!
Jak mnie słyszysz
Ja Wisła, Ja Wisła!
Ja Wisła, Ja Wisła!
Autorzy utworu: Michal Jastrzebski / Maciej Dzierżanowski / Mariusz Denst / Rafal Sebastian Borycki / Hubert Marcin Dobaczewski / Filip Jacek Rozanski / Rafal Mariusz Kolacinski