Rodzice, wyjdźcie z szafy! Rozmowy Wiktorii Beczek z rodzicami osób LGB

Łatwiej pomagać, gdy sprawa nas osobiście nie dotyczy, możeny wtedy pokazać, jacy jesteśmy ludzcy. Dużo trudniej, kiedy trzeba przyznać, że to jest nasza historia i nasze życie. To my jesteśmy rodzicami lesbijki lub geja. Wprawdzie mocniej się angażujemy emocjonalnie, ale ponieważ sprawa budzi kontrowersje, to jest to trudniejsze. (Aneta Ostrowska)

Kiedyś przyszła do mnie koleżanka, którą uważałam za jedną z najbliższych. Powiedziałam jej, że moja córka jest lesbijką, a ona odpowiedziała, że załatwi jej wizyty u psychiatry lub psychologia, bo „to” się pewnie da wyleczyć. Zdałam sobie sprawę, że to ona potrzebuje psychiatry, albo może ja. Ale mojego dziecka nie trzeba leczyć. Znajoma ta nie jest już moją koleżanką. (Ewa Korona)

Pierwszy raz poczułem się, jakbym trafił w totolotka, gdy urodziły się bliźniaki. To było ogromne szczęście, poczułem się wyjątkowy. (…) Ponownie poczułem się niesamowicie, gdy jako ojciec trzech gejów zostałem zaproszony do radia. Prowadzący zapowiedzieli mnie jako wyjątkowego gościa. Wtedy pomyślałem, że faktycznie moja sytuacja jest wyjątkowa i niesamowita, ale pewnie nie każdy uwierzy, że tak myślę (śmiech). (Adam Babliński)

Całość do pobrania: http://akceptacja.org/wp-content/uploads/2015/09/Rodzice%E2%80%A6.pdf

Rodzice, wyjdźcie z szafy! Rozmowy Wiktorii Beczek z rodzicami osób LGB, Akceptacja, Warszawa 2015