Czy prozak, zoloft i viagra są w stanie skutecznie uśmierzyć ból psychiczny?

Czy można poradzić sobie z nerwicą, łykając tabletki? Nie podważając skuteczności substancji farmaceutycznych, Elisabeth Roudinesco mierzy się z tymi pytaniami i udowadnia, po co jest nam potrzebna psychoanaliza.

Mężczyzna, który bierze viagrę bez zastanowienia się nad głębszą przyczyną impotencji… Kobieta, która zażywa antydepresanty, by poradzić sobie z zewnętrznymi trudnościami…

To w takich ludziach francuska badaczka widzi społeczeństwo obsesyjnie skupione na wydajności i błyskawicznym rozwiązywaniu problemów. Receptą na epidemię rozpaczy nie jest jednak powszechne przepisywanie farmaceutyków.

To „śmierć, namiętność, seksualność, szaleństwo, nieświadomość i relacje z innymi kształtują podmiotowość każdego człowieka” – pisze we wprowadzeniu Roudinesco. Dlatego każda substancja chemiczna wcześniej czy później ponosi klęskę w rozwiązywaniu ludzkich dramatów.

Po co psychoanaliza?, Elisabeth Roudinesco, Wydawnictwo Krytyki Politycznej 2014